Saturday, 26 May 2007

Duch Święty ... tchnienie życia

Kilka myśli A. Gruna :

Dokądkolwiek się udajemy, jesteśmy zanurzeni w Bogu,
otoczeni Jego uzdrawiającą i miłującą obecnością.
Oddychamy w Bogu,
płaczemy w Bogu,
cieszymy się w Bogu,
smucimy się w Bogu.

Czy to nie pocieszające? I uwalniające ...


I jeszcze coś co może pomóc doświadczyć Ducha - tego na którego dziś oczekujemy ...
poczuć Jego obecność i siłę/wsparcie płynące z Jego Miłości:
Kiedy wędrujemy na łonie przyrody, możemy sobie pomyśleć,
że Duch, który wychodzi ku nam z każdego drzewa i kwiatu, płynie również w nas,
że siła życia, którą właśnie w to święto zauważamy jest również w nas.
Możemy też stanąć na wietrze i świadomie go poczuć.
Wówczas czujemy, że Duch delikatnie nas dotyka

lub też całkowicie przenika wywiewając z nas cały kurz.
Możemy też stanąć w słońcu i pozwolić, by ciepło Bożej Miłości, przeniknęło całe nasze ciało.
Wówczas czujemy się rzeczywiście dotknięci przez Bożą MIłość,
którą Bóg rozlał w naszych sercach przez Ducha Świętego

Obyście poczuli Jego obecność ...


No comments: